„Epoka sarmacka” była obecna w naszym kraju na tyle długo, że wytworzyła swoje własne zwyczaje, stroje, podejście do religii i sztuki. Związane to było z konserwatyzmem szlachty sarmackiej i przekonaniem, że tylko to, co polskie, jest dobre, a sztuka i zwyczaje dyktowane przez zachód nie są godne uwagi. Megalomania wywołana wielkością I Rzeczypospolitej i jej kolejnych następczyń oraz to, że Sarmaci uważali się za potomków wielkiego walecznego ludu sprawiało, że żyli oni z rozmachem i poczuciem wyższości nad innymi narodami. Miało to właśnie duży wpływ na dzieła sztuki, jaki tworzyli. Strojem i obrzędami również starali się podkreślić swoje nietuzinkowe korzenie.
Bardzo ceniono sobie wystawne przyjęcia z pięknie udekorowanymi stołami, a właśnie bogate i kolorowe stroje miały świadczyć o bogactwie i pochodzeniu danego szlachcica. Skoro ceniono sobie wartości rodowe i uwielbiano przepych, to w tym czasie bardzo rozwinęła się sztuka portretowania. Każdy szlachcic w swoim domu chciał mieć obrazy swoich przodków, zostawiał też takowe dla swoich potomnych. Sposób malowania narzucili sami Sarmaci, przez co od razu widać, kiedy mamy do czynienia z portretem tej epoki. Przede wszystkim portretowany ubrany był w tradycyjny strój sarmacki, czyli kontusz lub żupan, można powiedzieć, że w galowej wersji, czyli jak najbardziej bogatej. Kobiety też malowane w tym, co wówczas było najmodniejsze. Szlachcic musiał przybierać odpowiednią pozę, jeśli była portretowana cała jego sylwetkach, co było częstą praktyką. Stawał wtedy podparty jedną ręką w boku, a druga opierała się na jakimś meblu bądź szabli. W tle zawsze było widać herb rodowy albo przedmioty nawiązujące tylko do pochodzenia rodu, z którego portretowany się wywodził.
Malowano też obrazy przedstawiające życie codzienne i zwyczaje szlachty sarmackiej. Najbardziej pożądani malarze tamtego okresu to Bartłomiej Strobel i Daniel Schultz. Przez to, że szlachta sarmack,a szczególnie w szesnastym i w początku siedemnastego wieku, była bardzo bogata i lubiła przepych i wielkość, dużo wtedy budowano. Najczęstszym stylem w architekturze był styl gotycki.
Jako że Sarmaci byli bardzo religijny, powstawało wiele kościołów z bardzo bogatymi i zapierającymi dech w piersiach ołtarzami. Istniał też silny kult Matki Boskiej, dlatego też stworzono wiele jej figur i portretów. W samych kościołach budowano też grobowce zasłużonych dla lokalnego kościoła szlachciców. Czasami wieko grobowca wieńczyła sylwetka zmarłego wykuta w kamieniu.
Szlachta w tym okresie nie puszczała na zagraniczne studia swoich dzieci, dlatego też inwestowano w własne szkoły i uczelnie, które oczywiście do skromnych nie należały.
Także dwory sarmackie budowane z rozmachem. Były to drewniane domu, w których wnętrza bardziej przypominały pałace niż wiejskie chaty. Na ścianach wisiały wspomniane portrety przodków, pamiątki po nich i zdobycze wojenne, no i koniecznie herb rodzinny.
Jak już było wspomniane Sarmaci lubili zabawę i taniec, a potrzebna do tego była muzyka. Bawiono się głównie tańcząc narodowe tańce, czyli polonezy, mazurki i oberki. Komponowano i układano słowa do wielu pieśni sławiących męstwo i waleczność polskiej szlachty i jej przodków, a wykonania tych pieśni umilały długie zimowe wieczory spędzane przy kominkach.
Dodaj swój komentarz